"Nieba szukajmy razem.."
Wielu ruszało w pewności
Że im tylko pisane
Odszukać naczynie Graala
Bóg wie gdzie zakopane
Wielu odwagą szaleńca
Pchniętych w pielgrzymkę żmudną
Wierzyło w iluzję odległą
Takoż i w siłę butną
Niektórzy aż do pustelni
Doszli odziani w skóry
Ażeby swych twierdz wewnętrznych
Zdobyć warowne mury
Inni na szczytach wysokich
Zwycięstw ducha czekali
Czystszych niż kryształ powietrza
Co iskrzy się w oddali
Mniemam, że znajdą spełnienie
Na swoich oddzielnych drogach
Osiągną cel bez uszczerbku
I oto proszę Boga
Gdy jednak my wyruszymy
W osiągnięć tamtych cieniu
Pójdziemy jedną ścieżką
Me ramię przy twym ramieniu
I razem również staniemy
Przed Nieba złotymi bramami
Wiedząc, ze sprawia to miłość
A wcale nie my sami...
Stephen E.Hanson, w tłumaczeniu Wojciecha M.Chudzińskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz