Ten piękny wiersz Jonasza Kofty p.t. "Pacjent" jest tego wspaniałym obrazem.
Diagnozę razem ustalmy
Uciekam w krainę cudów
Byłem po prostu zbyt normalny
To z nudów, zwyczajnie, z nudów
Która godzina?
Nie mam zegarka
Którego dzisiaj?
To nic nie znaczy
W rzeczywistości jak w płocie- szparka
Przez którą wszystko widzę inaczej
Jak mam na imię
I na nazwisko?
W tej chwili nie mam
Ot i wszystko
Pan pyta
Skąd ta amnezja
I błogi uśmiech na twarzy?
Zgasiłem jaźń, włączyłem poezję
Trzeba się tylko odważyć
Wszystko przepływa obok
Zamykam oczy, świat znika
Nie muszę wreszcie być sobą
Potrafię wreszcie być nikim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz